Kominek.
Nasz wkład kominkowy wyczekał się rok na "ubranko",ale juz jestesmy w trakcie odziewania go:))))
Mężulek kochany rozpoczął dziś obudowę:
Obawiałam się ze po zabudowaniu wyjdzie grzmot ogromny który zajmie mi pół salonu ,a tu niespodzianka ,po stelarzu juz widać ,ze nie bedzie tak żle ,a nawet bardzo dobrze:)))
Na ostatnim zdjeciu widac naszą ściankę w cegiełkach po zmianie fugi ,perwsza wyszła okropna- zamiast jasno szarej mieliśmy grafitową przez co sciana była ciemna i ponura:(
A tak bedzie wygladał nasz kominek jeśli się uda:)))
Mam nadzieje ze będze równie piękny!!:)))))))